czasem tak dziwnie bywa...
Komentarze: 2
otwarłyśmy drzwi i zastałyśmy pokój w totalnym bałaganie... ubrania powyrzucane z szafek, troche książek. U Daria w pokoju to samo... szok... zaskoczenie... strach... drżenie rąk... ktoś naruszył nasz mały prywatny świat i wdarł sie w niego po chamsku i brutalnie. najdziwniejsze, że drzwi były zamknięte na klucz jak wróciłyśmy z pracy... a w dzień miał przyjść tylko właściciel po pieniądze za lipiec... bo nic oprócz kasy na mieszkanie nie zginęło... szok... przyszedł po chwili właściciel i stwierdził, że jak był rano to zastał drzwi otwarte i bałagan w pokojach, pięniędzy w umówionym miejscu nie znalazł, ale policji nie wezwał... dziwne... śmierdzi na kilometr... albo i dwa... i jeszcze beszczelnie nas oskarżył że to my zrobiłyśmy bo niechcemy płacić za mieszkanie w tym miesiącu... aż płakac się chce ze złości... kto przy zdrowych zmysłach zostawiałby drzwi otwarte przy tym jak w domu jest sprzęt... ech... wszystko wskazuje na to że to on zrobił ale nikt go za rękę nie złapał... w każdym razie zamek zmieniłam w drzwiach dziś rano...a w sierpniu się wyprowadzamy... może uda nam się znaleźć cooś fajniejszegho i tańszego?? aż mi się wierzyć nie chce że to się stało wczoraj :(((((
Dodaj komentarz